czwartek, 21 listopada 2013

dwa kroki

krok pierwszy - za małe łóżeczko
fizycznie Ątusia jeszcze się mieści, psychicznie już nie.
historia ma swój początek razem z delegacją Męża, trzecią za życia Żabci, pierwsza świadoma tęsknotą Perełki.. kiedy zostałyśmy same dwie noce przespała poprawnie, później histeria ogromna. sama spać nie będzie, nawet gdyby miała przepłakać całą ciszę nocną.  wzięłam ją o nas bo naprawdę innego wyjścia nie było. tak o to Ątka postawiła na swoim, ale każdy dzień rozpoczynała z uśmiechem. spała spokojnie.
po powrocie Męża łóżeczko to był najgorszy wróg. nie pomogło wyjęcie szczebelków. ostatecznie wyjęliśmy materac i nasze dziecię zaakceptowało taką formę snu. Żabulka usypiała wszędzie tam,gdzie nie było dziwnych szczebelków. trochę boję się dać Lulę na łóżko, bo bardzo często budzi się z głową w nogach, dlatego Żabulineczka śpi na materacu od łóżeczka, obok jest materac rodzica, aby jeżeli dziecię w środku nocy zapragnie miłości, to żeby rodzic tę miłość dziecku dał na miejscu a nie w łożu małżeńskim. nasze Dziecko jest bardzo żarłoczne naszej miłości. po powrocie Męża Lulincia nie wyzbyła się strachu zniknięcia rodziców. tak myślę. z dnia na dzień deficyt jest chyba mniejszy, ale jest.
łóżeczko Ątusi zostało rozkręcone, co sama zainteresowana przyjęła z uśmiechem od ucha do ucha :).

krok drugi - ex smoczulkowaty
mo - to smoczek w języku naszej Żabci.
pojawił się w życiu Ątusi nieplanowany, ale to dzięki niemu Żabulec pozwolił mamie schować pierś i odstąpić na krok. bardzo szybko smoczulkowaty zyskał miano przyjaciela tylko do spania, bardzo rzadko do pocieszania. jakiś czas temu nasze dziecko nie było gotowe na porzucenie przyjaciela. gotowość zauważylam, gdy przydreptała do nas podczas jednej z pierwszych testowych nocy z materacem. kiedy ułożyła się do snu, zauważyłam brak mo. mówę do Żabki, że ma do wyboru: iść po smoka albo spać bez niego. wybrała opcję nr 2.
kiedy wyjechało łóżeczko i Ątusia usneła, jak zwykle wyjęłam jej smoczulkowatego z buzi.obudziła się i zaczeła mardzuić za mo. powiedziałam Żabci, że dzisiaj śpimy bez smoczka. ona spojrzała na mnie i kiedy chciałam wyciągnąć rękę aby przyjaciel zawitał ponownie u Żabci, ta odwróciła się i wygodniej wtuliła w pościel.
aktualnie jesteśmy na etapie nauki usypiania bez mo, który następnego dnia uroczyście został wyrzucony do piwnicy przez Ątusię :)

ten post nie podoba mi się stylistycznie. 

10 komentarzy:

  1. To znaczy tak, u nas smoczek jest wręcz niezastąpiony. Miłość największa. Jeden wkładany drugi wyjmowany i tak na zmianę kilka.
    Niech ma bo ją to uspokaja. Jak to powiedziała pani dr lepiej niech ma smoka nawet do 3 lat a niech będzie spokojna i nie nerwowa.

    A z łózeczkiem u Was i spaniem to widzę że niezła sytuacja :) Kochany SMyk. Stęskniłam się :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas smoczulkowaty też był na początku na wszystko. ale później siłą rzeczy Ątka szybko przestawiła się na tryb bezsmoczulkowy.

      no się pokomplikowało...cieszę się że piszesz:*

      Usuń
  2. A co tam, że post nie podoba się stylistycznie, ważne, że sukcesy bez mo ja to lubię, bo jestem antysmoczkowa. A co do łóżeczka są specjalne barierki, do dorosłego łóżka by dziecko nie spadło w nocy. My powoli będziemy się przygotowywać do zdjęcia w łóżeczku ze szczebelkami całego przodu tak by powstał mini tapczanik, ale o blokadzie trzeba pomyśleć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łóżeczko miało swoje miejsce i Lulcia swój kącik. teraz się pogmatwało, bo zrobiło się tak nijako... generalnie to temat na dłuższą historię,,,

      Usuń
  3. U nas na szczescie obylo sie bez 'odsmaczania', ale Wasza Lulinka to naprawde moadra dziewczynka :)
    A lozko bez szczebelek - wow, my to chyba jeszcze dlugo bedziemy musieli poczekac, bo Steffi wedruje po calym lozeczku i nie wyobrazam sobie Jego w lozeczku otwartym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ątusia śpi na materacu ułożonym na podłodze :) jedyna opcja zastania żywego i uśmiechniętego dziecka rano :D

      Usuń
    2. U nas podobnie - Emilka - mała wędrowniczka, gdy śpi:) Klasyczne łóżeczko się sprawdza - póki co ;) Świetny pomysł z materacem do spania dla Ątusi...

      Usuń
    3. z materacem to tak wyszło niechcący :) aktualnie lepszego pomysłu brak...

      Usuń