nie chcąc zafundować Ątusi poczucia osamotnienia, kilka dni przed, zaczęliśmy ją przygotowywać:
- Żabko wiesz, że Tatuś jedzie w delegację i będziesz sama z mamusią?
- Tatuś nie jedz!!- dziecko wyraźnie posmutniało.mamusia za wszelką cenę chciała uratować sytuację:
- Perełeczko, ale Tatuś przywiezie Tobie pyszną czekoladę z delegacji - pierworodna uśmiecha się
- Tatuś idź!
No ja się nie dziwię. Też można mnie przekupić czekoladą, a właściwie słodyczami ;)
OdpowiedzUsuńnieee raczej nie chciałam jej przekupić. Mąż akurat z tej delegacji przywozi pyszne czekolady :) chciałam jej zrekompensować tęsknotę :D
Usuń:) :)
OdpowiedzUsuńPrzekupstwo:) U nas także skutkuje;-) Ostatnio jestem mistrzem w: ''jak zjesz, to..."
OdpowiedzUsuńja staram się tak nie robić:D ale...życie to życie :D
UsuńSkąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńah dzieci :)
OdpowiedzUsuń