poniedziałek, 11 lutego 2013

iiii....DOOOOOPA!!!

chciałoby się rzec...jak zwykle...

należę do osób, które jeżeli tylko stwierdzą, że coś im się nie podoba, robią wszystko aby to co się nie podoba zmienić. nie lubię siedzieć i marudzić, że życie jest do dupy i może wszyscy razem się powieśmy. no dobra. marudzę ale i próbuję coś zmienić.

w piątek było podejście.
no dobra...myślałam że będzie inaczej... nie do końca tak to sobie wyobrażałam...
ale gdyby się udało........
nie boli mnie fakt, że nie udało się akurat w piątek...
boli kolejna porażka.

powinnam być zahartowana.
moje życie to pasmo porażek, niepowodzeń, meeeeega pecha życiowego
z kilkoma promykami radości.
mogę siedzieć i marudzić, że nic dobrego mnie nie spotka...
mogę...ale mimo wszystko wolę co jakiś czas odważyć się spróbować...
bo może tym razem??
walka z wiatrakami...
nie chcę siedzieć i lamentować nad niedomykającą się szufladą z napisem "porażki"
ciekawe kiedy uodpornię się na jej ból...

a teraz przygotowania. wyjazd 15 skoro świt.
walentynki w tym roku to romantyczne pakowanie.
do tej pory nie mogę uwierzyć że to akurat mi udało się wygrać ten wyjazd...!!

wyjazd i kilka innych pozytywnych zdarzeń także przechowuję.
ich miejsce to szuflada "pozytywnie"... .

mimo świeżej i bolesnej porażki i nastroju do dooopy dalej walczę z wiatrakami i usilnie staram się zmienić to, co mnie tak bardzo boli i tak bardzo przeszkadza... .

14 komentarzy:

  1. trzymam kciuki aby wszystko się udało!!:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie daj się! Porażki są po to, żeby sukces odpowiednio mocno cieszył ;) Jeśli da się próbować coś zmieniać, to nie jest całkiem źle. Mam dni kiedy rozwala mnie pewien aspekt obecnej sytuacji, na który nie mam żadnego wpływu i nawet jakbym chciała, to nie mogę nic zmienić :/ Także głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam cały blog.
    Dziękuję za gratki i czekam na kolejne posty... optymistyczne przede wszystkim z jeszcze większą dawka nastoletniej miłości ;)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba żyć tymi pozytywnymi rzeczami,a negatywne usunąć jak najszybciej z głowy! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. :******DZIĘKUJĘ KOBITKI :***********

    OdpowiedzUsuń
  6. Porażki są po to by nas napędzać do działania i twórczego myślenia, tak więc wstań otrzep się i idź dalej :)
    A problem wielkiej wagi ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej! Jak to same złe rzeczy i porażki? A córcia? a Skarb? a Miłośc Wasza? Głowa do góry:) Moze chwilowo gorzej jest ale to co lepsze przed Wami na pewno:) 3mam kciuki i miłego wyjazdy farciarze;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nikt porażek nie lubi, ale same sukcesy też chyba po pewnym czasie stałyby się zbyt powszechne.. a tak cieszą, gdy są :) udanego wyjazdu, odpocznij, naładuj baterie i działaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noooo jak na pustyni znajdzie się oazę, to jaka radość :)

      Usuń
  9. PiT - dasz rade! dzis jesto lepiej niz wczoraj jutro bedzie lepiej niz jutro :)

    OdpowiedzUsuń