wtorek, 12 maja 2015

słychać

jedziemy. zupełny przypadek sprawia, że przed nami znajomi w aucie tej samej marki, większym modelu.
Mąż zastanawiał się nad tym modelem, mi podoba się nasz. dyskutujemy tak pomiędzy sobą o tyłku samochodu i innych takich auta atutach "urody". nagle z tyłu do rozmowy wrzuca swoje 3grosze Córencja:
- ale X(tu pada imię znajomego) ma fajny tyłek

:D

12 komentarzy:

  1. Widzisz matka! Zamiast na tyłek pana X patrzeć to Ty się nad autem rozwodzisz ;). Ech, głupia Ty :P :P :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba musisz się zacząć uczyć od córki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I to się nazywa rezolutna odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  4. córce wolno takie uwagi rzucać, w sumie jakby nie było wolna jest, kobiecie zamężnej nie wypada zerkać na te części ciała obcych facetów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja tak zawzięcie komentowałam tyłek samochodu ;-)

      Usuń
    2. tak wiem nie uczyniłaś niczego nie właściwego

      Usuń
  5. Hehehehe... :D
    Tego się nie spodziewaliście.... ;)

    OdpowiedzUsuń