tak właśnie w poetycki sposób mogę opisać swój nastrój.
oj...jest kilka przeciwności losu, które tak na mnie działają.
ale daję radę...
ogólnie...bo dziś dzień na nie.
andrzejki nie,
praca nie,
świrowanie jarzębiny też nie.
chyba udzielił mi się nastrój naszego, z reguły, pozytywnego dziecka.
z reguły, bo dziś Ątusia miała wybitny problem z kupką.
tutaj dzielę się raczej moimi problemami emocjonalnymi, Ątusia ma swoje miejsce w sieci, które znajduje się tutaj i tam zamieściłam szczegóły odnośnie kupkowego problemu Żabci.
ale że wyspa Ątusia leży na terytorium najmniejszego państwa, to chętnie biorę udział w Candy dla Kukułci :)
ale nie byłabym sobą, gdyby w notce nie pojawił się akcent hasbencikowy.
mój
cudowny Mąż, zatroskany poziom witaminy D w moim organizmie, uczynił
mnie "szczęśliwą" posiadaczką karnetu na solarium. oczywiście z prykazem
aktywnego chodzenia.
cudzysłów wynika z tego, że jako dziecko
opalałam się "na raka", później wracałam do bladej karnacji. zraziłam
się do słońca i podejście się nie zmieniło pomimo tego że na stare lata
karnacja brązowieje wprost proporcjonalnie do ilości czasu spędzonego w
promieniach.
Łobuz w myśl wyznawanej przez nas zasady,
że mówimy sobie o wszystkim, wyznał że lubi moją skórę w delikatnym
odcieniu czekolady. a że uwielbiam sprawiać Jemu radość, to jutro kicnę
na 6minutek :|
prikaz jest prikaz :) w takim razie dużo słońca życzę :D a, i łączę się w Wami w podłym nastroju :(
OdpowiedzUsuńech:( po raz drugi przesyłam uśmiech naszego pozytywnego dziecka :) może jutro będzie lepiej?
Usuńmnie zaczyna dopadac katar, babcia z Niziolem juz choruja, Michal skarzy sie na gardlo. Stas pokaszluje... szpital w domu :/
OdpowiedzUsuńna całe szczęście jedyną osobą podatną na infekcje jest Hasbencik. dzielnie musi się wspomagać gdy się znowu przeziębnie :) Ątusia daje radę uffff :)
Usuńojjj...i mnie by się przydało...ale to może później ;) albo wpadnę w wakacje do Was i obędzie się bez solarium :)
OdpowiedzUsuńczekamy!!!!!!!! :)))))
UsuńMnie się stary, luźny dres kojarzy jednak pozytywnie :p
OdpowiedzUsuńooooo ciekawe :) powiedz coś więcej :)
Usuńchyba i ja wybiorę się po porcję witamin ;)
OdpowiedzUsuńja jednak dzisiaj nie zdążyłam...........Mąż nie marudzi głośno uffff ..........
UsuńJa chętnie bym się wybrała, ale w moim przypadku to wyrzucone w błoto pieniądze bo karnacja prześwitująca blada jak córka młynarza, opalam się na raczka, wszystko boli, piecze, a na koniec schodzi skórka :(
OdpowiedzUsuń