niedziela, 31 sierpnia 2014

urlop cz. 2


dorwałam telefon Męża i pokażę Wam kawałek naszego urlopu :)
weźcie...chyba zdecydowanie za mało zdjęć wrzucam, bo ogarnąć to ustrojstwo... :D

no ale do brzegu:

nie wiem dlaczego, nasze dziecię uwielbia kłaść się gdzie popadnie hmmm...

oraz chodzić bez rodziców...
 
no dobra, może rozumiem. bo gdzie mogłaby zaprosić takich gościa do zdjęcia?

ale...czasami warto mieć przewodnika...
 moje ulubione!
w sekrecie powiem Wam, ze robienie zdjęć telefonem przy słońcu padającym na ekran powoduje, że oglądając "na spokojnie" można znaleźć...niespodziankę :D
 jak już bolą nóżki to można wykorzystać 
"Tatiego z funkcją barana"
albo "Tatiego z funkcją sponsora"
można też wykorzystać mamisi okulary i zadać szyku w drodze z wodospadu
bez względu na konfigurację, można też podziwiać widoki :)








bosh...order cierpliwości poproszę!

6 komentarzy:

  1. Ale z Ątusi duża dziewczynka. A skąd ja to znam chodzenie własnymi ścieżkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh mi to raczej nie przeszkadza, dopóki mam nad tym kontrolę :D nooooo rośnie nam dziecko :) niedługo ubrania będę od niej brała :D

      Usuń
  2. Zdjęcie z lodami boskie. Pełne oddanie degustacji - zamknięte oczy, by żadne bodźce nie zakłócały odbioru wrażeń smakowych. Cudo. Ile Wasza Ątka ma lat? Poważnie już wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh moja Mama jest w szoku, że ona lody je "jak stara" już teraz nie przejdzie bez gałki obojętnie a jedzenie loda na pół kończy się tym, że może da mi dwa razy liznąć :D
      Ątusia ma 2 lata (prawie) 2 miesiące :)

      Usuń